Administrator |
Administrator |
|
|
Dołączył: 06 Gru 2005 |
Posty: 467 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Płeć: Kobieta |
|
|
|
|
|
|
Na podstawie moich trzyletnich doświadczeń wreszcie zrozumiałam, że podstawa studiowania to nierzucanie się w oczy i niechodzenie na wykłady. Dla dużej części studentów studia to nowa droga życia, otwierają się nowe możliwości, ale jednocześnie pojawiają się problemy niby błahe, a jednak utrudniające normalne funkcjonowanie. Najwięcej rad uzyskasz od osób, które na to forum nie zaglądają lub nie chce im się pisać , tak więc warto pytać przypadkowo spotkanych studentów WME. W skrócie - indywidualiści mają ciężko, chyba że są hiperzdolni. Warto mieć jakąś ekipę, z którą będziesz współpracować i trzymać się przez całe studia. Z tym, że ciężko znaleźć ludzi, z którymi nadajesz na tych samych falach. Natomiast żerowanie na czyjejś pomocy jest nieetyczne. Na każdy kurs, w zasadzie na każdego wykładowcę/ćwiczeniowca, trzeba opracować system zaliczenia i w ciągu semestru jedynie realizować odpowiednie założenia. Po pierwszym semestrze studenci mają najczęściej w plecy geometrię i analizę. Sposób zaliczenia geometrii to systematyczność, najlepiej konsultacje, chyba że trafisz na doc. Eichlera. Co do analizy to zależy na kogo trafisz. Same ćwiczenia jednak nie wystarczą i sam będziesz musiał sporo zakuwać, ale to i tak prosty kurs w porównaniu do 4. i 5. semestru . Pierwszy rok to test czy potrafisz się przestawić na akademicki styl nauki, czyli dokonywanie odpowiedniej selekcji informacji, nie można zakuwać wszystkiego, tylko to co się przyda. Na pierwszym semestrze warto nastawić się na zasadę "zdobyć wpis i jazda dalej", bo jeżeli zaczniesz walczyć o dobre oceny, to nie starczy Ci sił do końca sesji. Na PWr obowiązuje system ECTS, więc najważniejsze to dążyć do zdobycia 30 pkt za semestr, bo jeżeli chodzi Ci o stypendium naukowe, to wystarczy oblać jeden kurs w danym roku akademickim i wówczas wysoka średnia nic Ci nie da. Chyba, że chcesz jechać na Socratesa. Na początku ustal czy chcesz tylko przebrnąć przez te studia w celu bliżej niesprecyzowanym, czy też masz już ustalony rodzaj pracy, jaki chciałbyś wykonywać jako absolwent. Po szkołach średnich ludzie ambitnie podchodzą do tego, za co się zabierają, ale chęci nie wystarczą i jeżeli nie masz umysłu ścisłowca, to będzie Ci ciężko skończyć te studia - gdy zaliczenia ciężko idą, to warto sobie odpuścić rok i zdawać na inny kierunek lub wybrać inną drogę życiową. Nie słuchaj tych osób, które Ci radzą "mierz siły na zamiary, a nie zamiary podług sił". Mickiewicz zapomniał dodać, że to stwierdzenie nie dotyczy studiów na kierunkach ścisłych . Niestety nie wszystkim wystarcza odwagi na zdecydowane kroki i zostają dalej na tych studiach :/. Szkoda życia, tym bardziej że to nasze najlepsze lata - zaczynasz jako młody, zdrowy człowiek, a kończysz bez chęci do życia i zmaltretowany psychicznie. Tak więc trzeba znaleźć gdzieś złoty środek, tak żeby studia Cię nie wykończyły. Wszelkie rady przydadzą Ci się później, gdy już będziesz mieć konkretne problemiki. Ciężko jest napisać jedno kompendium na ten temat, bo każdego dnia sam będziesz się czegoś uczyć, na własnych błędach. Zapewne nieraz powiesz sobie "[cenzura], mogłem to inaczej rozegrać". Ale na tym polega życie . W pierwszym semestrze miej oczy szeroko otwarte, zakuwaj systematycznie, nie odkładaj wszystkiego na ostatnią chwilę, ale też nie zamykaj się w świecie podręczników i znajdź sobie jakieś hobby . W pierwszym tygodniu zapisz się do Biblioteki Głównej w A1 (karta 5 zł), równocześnie daje Ci to możliwość korzystania z Biblioteki Wydziału Mechanicznego w B4, załóż też kartę w Bibliotece Wydziałowej w C6. Odwiedź ksero w A0, taniej jest w B10, ale w A0 są fajne laski i mają różne "skrypty". Na imprezach nie pij za dużo, w kontaktach międzyludzkich asertywnie broń własnego zdania oraz honoru, w miejscach publicznych zachowuj się kulturalnie i nie deptaj zieleni... witaj w naszej społeczności . |
|