Wydział Mechaniczno - Energetyczny PWr

Cichy

"Studia magisterskie bedą na lotnictwie..." Te słowa usłyszeliśmy z kolegą z roku od wspaniałego profesora naszego wydziału, który jest pasjonatą lotnictwa i ma ogromny wpływ na dalszy bieg zdarzeń powrotu do mgr tej specjalności. Co za tym idzie, zachęcam wszystkich z 2. roku to obrania własnie tej dziedziny, która wg. mnie jest najciekawszą specjalnością na naszym wydziale. Tak czy siak ustawa juz niedlugo nakazywać będzie studia trójstopniowe więc nie rozumiem dlaczego 5 dni przed końcem zapisów na inżynierie lotniczą jest tylko 15 chętnych!!?? Tym bardziej, że mimo istnienia jej dopiero 3 lata, akademickie środowisko lotnicze w całej Polsce zdążyło się już przekonać, że studenci lotnictwa na PWr są poważną konkurencją na róznego rodzaju lotniczych konkursach. Więc nie wahajcie się tylko do dziakanatu i zapisać się na lotnictwo prosze!!

Boeing 757 · Gość

Nom, tylko Lotnictwo to w polsce mało dochodowa i "wymarła" dziedzina... Nawet ciekawa, ale za coś trzeba będzie żyć w przyszłości, więc narazie stawiam ją obok filozofii w dziale "fajne, ale co potem... "

Administrator · Administrator

Idąc tym tropem należałoby zamknąć połowę kierunków w Politechnice Wrocławskiej. Poza tym potencjalny pracodawca zwraca uwagę na kierunek skończonych studiów, a nie specjalność, więc co za problem, że pasjonaci chcą mieć szerszą wiedzę w zakresie swoich zainteresowań? Jeżeli są chętni studenci, to dlaczego nie dać nam takiej możliwości? Rośnie popyt, to niech się zwiększy podaż, a nie odwrotnie niczym z epoki PRL-u. W pierwszej kolejności niech zamkną mało popularne od lat specjalności, a nie Lotnictwo, które z roku na rok cieszy się stosunkowo dużym zainteresowaniem. PWr to uczelnia publiczna, tym bardziej mamy prawo wymagać, żeby taka specjalność, jak Lotnictwo, u nas była. Problem to w pierwszej kolejności kasa (po co inwestować w tę specjalność skoro za parę lat będzie makrokierunek - MiBM Wink

- póki co mamy 2006 rok i nie bierzemy pod uwagę czegoś, co nastąpi za 10 lat), w drugiej sceptyczny stosunek do nowości i rozwoju. Co do pracy - w związku z rozrostem sieci prywatnych linii lotniczych na terenie naszego kraju wzrośnie zapotrzebowanie na inżynierów po lotnictwie, również wojsko jest zainteresowane ludźmi po takiej specjalności. Dodatkowo na południe od Polski ostatnio ściągani są inżynierowie z Polski do biur projektowych i w przypadku naszego wydziału na pewno większe szanse są po lotnictwie niż po innych specjalnościach z kierunku MiBM. I nie ma się co tu oszukiwać - duża część trafiła na Wydział Mechaniczno-Energetyczny z przypadku (najmniejsza ilość punktów była wymagana, żeby zostać przyjętym i zmierzamy w tym kierunku, że staje sie to jedynym atutem Wydziału Mechaniczno-Energetycznego) i tych ludzi nie interesuje żadna specjalność, w ogóle się zastanawiają co robią na takim kierunku, jak Mechanika i Budowa Maszyn... I odkładają wybór specjaności na ostatnią chwilę. Gdyby lotnictwo było wybierane razem z innymi specjalnościami, to by było więcej chętnych, a tak to zapisują się prawdziwi pasjonaci i to widać gołym okiem, że na tej specjalności są wyjątkowi studenci Very Happy

.

Boein 757 · Gość

w 1 poście koleś pisze, jak to mało chętnych jest... Ty za To ze specjalnosc ta jest baardzo popularna..., jak by była taka popularna to by jej nie chcieli zamknąć, a z tego co wiem, to ludzie szli na lotnictwo wcześniej, bo wiedzieli, że z niego jeszcze Ciężej wylecieć ( bo w końcu jakaś grupa musi być ). A tak wogóle to uczelnia powinna kształcić, by w przyszłości ludzie mieli pracę.... a gdyby mieli tworzyć kierunki dla tzw. "pasjonatów" to niech zrobią kierunek o łodziach podwodnych... bo ja bardzo lubie... no i wiesz NATO i unia i te sprawy to napewno przyszłościowa sprawa... Kolejnym argumentem przeciw tej specjalności, jest jej odrębność, przez co rosną koszty na jego utrzymanie. Ale niestety teraz idzie się na ilość, nie na jakość. Jak dla mnie to powinni zrobić jeden kierunek, max 2 specjalności i zainwestować w porządne laboratoria i sale do ćwiczeń. A nie, że na 3 roku student nie widział na oczy Turbiny czy kotła.... ma na PKMach narysować różne części i urządzenia, których nigdy nie widział i nie ma jak zobaczyć... a książki ( w większości stare i trudnodostępne ) nie odzwierciedlają rzeczywistości....

pozdrawiam

Administrator · Administrator

Obecnie 30 osób z drugiego roku jest zapisanych, więc na tle innych specjalności nadal twierdzę, że lotnictwo należy do "popularnych" Wink

. Zamknąć chcą ze względu na koszty, a nie brak chętnych, chociaż duża część "kadry" zapewne do dziś (ostatni dzień zapisów) łudziła się nadzieją, że może te 30 osób się nie uzbiera i bez wyrzutów sumienia będą mogli zamknąć lotnictwo? Niczego nie było w informatorach 2004 na ten temat, że laboratoria są marnie wyposażone. Nie nasza wina, że wydział nie był i nie jest przygotowany na prowadzenie takiej specjalności - dlaczego my mamy za to teraz płacić w taki sposób?
Nie zgadzam się z tym, że z lotnictwa jest trudniej wylecieć. To takie pójście na łatwiznę w Twojej wypowiedzi i nie będę na ten temat dyskutować :>. Czy praca będzie po lotnictwie - tego nawet Nostradamus by nie wiedział. Co do niektórych spraw - masz rację, ale to nie znaczy, że studenci mają się zgadzać na wszystko, co nam "zaproponują".

as

Lotnictwo to dziedzina, która się rozwija w Polsce berdzo dynamicznie w Polsce. Kolega Boeing 757 pewnie nie wie, że powstają, jak grzyby po deszczu, firmy z tej branży - nawet we Wrocku oprócz PZL Hydral, jest mała firma robiąca samolociki dla entuzjastów latania. Tak że z pracą nie jest wcale tak źle, bo klika firm oczekuje na absolwentów tego kierunku. Po drugie, po tej specjalności można równie dobrze pracować w innej branży zajmującej się techniką - np w branży samochodowej. W każdym razie gość, który zna samolot, zna najnowsze zdobycze techniki w budowie maszyn. Wiele z rozwiązań sotosowanych w maszynach latających trafi "na ziemię" dopiero za kilka lat. Dwóch absolwentów tej specjalności zanim obroniło pracę już pracowało w fabryce w Bielsko-Białej. Boeing pisze też, że student nie widział na oczy kotła, czy innej maszyny. To niech pogada z gościmi z 5 czy 4 roku lotnictwa. Byli oni w Instytucie Lotnictwa, Wojskowych Zakładach Remontowych w Bydgoszczy, Aeroklubie Wrocławskim, W Bazach Lotniczych Poznań i Wrocław, PZL Hydral, na targach lotniczych itd. To, że nie ma mnóstwa laboratoriów, rekompensuje się takimi wyjazdami. Więc lotnictwo jako specjalność to nie chobby, tylko solidne wykształcenie z przyszłością.

Boeing 757 · Gość

A moja babcia ma wąsy...

Pawliszon

Gościu ty nie wiesz co piszesz.... zastanów sie .. gdzie sie buduje nowy terminal lotniczy... we wrocławiu!! to kogo tam bedą zatrudniać... filozofów Very Happy

heheh a poza tym pomyśl logicznie jak nie ma ludzi do pracy w tym zawodzie, a nie ma , to chyba kogoś trzeba bedzie zatrudnić a jak ty wyjdziesz z papierem w ręku mgr inż. lotnictwa to robote masz w garści i to nie za 1000 zł. A zapotrzebowanie rośnie!!! na takich ludzi jak my ...... lepiej sie zoriętuj lepiej w tych sprawach i nie kalaj nazwy Boeing 747 lepiej zmień nick na Chodowca jedwabników.... Very Happy

Pozdrawiam

Wizdar

Ja sie zgodzę, że na lotnictwie są słabe laboratoria, ale cały nasz wydział do bogatych nie należy... W ogóle na polibudzie to chyba mechaniczny nie cierpi na brak kasy. A o kasę tu chodzi. Bo jakby była to w starej kotłowni by była elektrownia, na ZIL'u by stał tunel aerodynamiczny (w tym przejściu podziemnym w strone galerii, hehe:) i w ogóle byśmy wysłali pierwszego studenta w kosmos.
I sam napisałeś, że student 3 roku, nie wie jak wygląda kocioł??

Z braku kasy u nas sie uczy tak:
1. Liczenie na palcach.
2. Potem dostajesz liczydło.
3. Umiesz juz na kalkulatorze.
4. Na kompa niestety uczelnia nie ma kasy, ale już umiesz 3 rzeczy, a ze kompa nie widziales to trudno.

Dlatego uczysz się kresek, rysunku, itp... A potem masz 1-2 semestry CAD'a jakby nie można było rysunku uczyć od razu na CAD'zie.

Dlatego ludzie kotła nie widzieli, bo na spalaniu na przykład gapisz się na palnik gazowy, albo sobie odpalasz silnik od kosiarki i sobie patrzysz, i patrzysz. Ale kotła to ni huhu nie przypomina.

Wizdar

Aha, a morał z mojej wypowiedzi jest taki, że Polibuda to tylko wstęp, początek, reszty w robocie się nauczysz...

Just_a_f

That's true! Ale bracie Ameryki to nie odkryles Smile

Gość

hehe ale gatka ... Very Happy

i dobrze!

Boeing 757 · Gość

No, otwierają nowy terminal. Będzie kto miał obsługiwać megafon i czyścić pas startowy ze śniegu... Bo czego was na PWr uczą związanego z pracą na nowym terminalu na naszym wspaniałym wrocławskim lotnisku? Wy raczej uczycię się projektować,modernizować itp. ( tzn. tego powinniście się uczyć Smile

A nie zapowiadać nadlatujące samoloty... A przemysł lotniczy w Polsce jest na wymarciu i długo się to nie zmieni. Jedym słowem współczuje wam.... pozdro

Wizdar

Z tym przemyslem lotniczym jest jak z katastrofami.
Slychac tylko jak cos duzego spadnie (upadnie).

A powstalo duzo mniejszych firm w Polsce, ktore budują nawet spore ilości a sie o nich nie slyszy, bo np. produkuja tylko na eksport. Bo w polsce nie ma chetnych... Moze i chetni sa ale nie maja kasy;) I o takich firmach sie nie slyszy w mediach.

A o tym ze duze zaklady maja klopoty to nic dziwnego, w koncu zamowienia byly glownie z ZSRR. Jak ZSRR zniknelo;) to i zamowien nie bylo. I o tym sie mowi...

Gość

hehe widze że Boeing 747 jest naprawde ograniczony!! i myśli że nas uczą na PWr na sprzątaczke lub kelnerke na terminalu.......... wyrazy współczucia Boeing... hahahahhaaaha