Administrator |
Administrator |
|
|
Dołączył: 06 Gru 2005 |
Posty: 467 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Płeć: Kobieta |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
W pierwszej kolejności musisz określić cel, dla którego chcesz skończyć ten kierunek - jeżeli lotnictwo to Twoja pasja i chcesz studiować to, żeby nauczyć się czegoś ciekawego, to odradzam ten kierunek, a jeżeli po prostu interesuje Cię lotnictwo jako przyszła branża, w której chciałbyś pracować jako inżynier po 12 godzin na dobę przed wypalającym oczy monitorem, to polecam tę specjalność (bo na naszym wydziale inżynieria lotnicza jest specjalnością kierunku mechanika i budowa maszyn), ale nie na tej uczelni, nie na tym wydziale i nie na tym kierunku. W branży lotniczej jako konstruktor-inżynier (bo chyba do tego zawodu ten kierunek przygotowuje) mógłbyś pracować jako absolwent kierunku mechanika i budowa maszyn na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej - [link widoczny dla zalogowanych] (do licznych plusów takiej opcji zaliczam plan studiów lepiej przystosowany do aktualnych wymogów pracodawców oraz fakt, że nie masz po 10 kursów z tymi samymi prowadzącymi jak to jest na inżynierii lotniczej na naszym wydziale). Ale jeżeli jesteś nastawiony na to, by studiować lotnictwo, to wybierz Politechnikę Warszawską - wiem co mówię, bo mam informacje z pierwszej ręki. Ale jeżeli chciałbyś studiować łatwo i przyjemnie, to wybierz jakiś lightowy kierunek, coś co Cię po prostu interesuje kompletnie nie sugerując sie tym, czy po tym będziesz mieć pracę, bo i tak pewna część absolwentów lotnictwa i tak w końcu stwierdza, że to była pomyłka i z tytułem mgr inż. w kieszeni szukają pracy w innej branży, a koszmary męczą ich do końca życia. Moja opinia jest oczywiście subiektywna i na pewno na tym wydziale są ludzie, którym te studia odpowiadają. Osobiście studiuje mi się tu bardzo źle, ale jako że nie da się przenieść na pokrewny kierunek, to staram się skończyć to, co zaczęłam. Po latach studiów pozostaje jedynie obwiniać siebie, że się podjęło taką decyzję, więc przemyśl to jeszcze, żeby nie dołączyć do takich desperatów jak ja . Tu jest po prostu nudno i nie ma żadnych możliwości rozwoju (chyba że masz dobre oceny, ale żeby mieć dobre oceny musisz być molem książkowym albo się podlizywać) i praktycznie po skończeniu studiów masz tylko dyplom, dlatego jeżeli lotnictwo to na Politechnice Warszawskiej.
A tak to studia wyglądają tak:
najpierw jest 15 tygodni zajęć - wykłady (na pierwszym roku głównie matematyka i fizyka, ludzie mają z tym problemy, ale to najłatwiejszy rok), ćwiczenia (liczenie zadań przy tablicy), laboratoria (jedyne ciekawe zajęcia poza paroma kursami=przedmiotami, na początku zajęć jakaś kartkóweczka sprawdzająca przygotowanie i do tego trzeba robić sprawozdania), projekty (zabiera dużo czasu a na końcu się dowiadujesz, że i tak wg złej metody to robiłeś). Jeżeli w szkole średniej miałeś rysunek techniczny, mechanikę i tego typu rzeczy, to wiesz mniej więcej co Cię czeka. Ogólnie żeby to lubić trzeba się nadawać na ten kierunek albo mieć zryty mózg. Po piętnastu tygodniach zajęć (w połowie semestru jest trochę kolokwiów cząstkowych, taka "mała sesja") nadchodzi czas sesji egzaminacyjnej i o ile sama sesja nie jest strasznym przeżyciem, to koniec semestru jest tygodniem bez snu - oddawanie projektów, koła, poprawki itd.
Atmosfera - na pewno nie ma tu typowego wyścigu szczurów, duża część studentów nastawia się na to by w ogóle zaliczyć, co nie motywuje do nauki. |
|